Treść

„W tym roku lekturą Narodowego Czytania jest poezja Jana Kochanowskiego, w której głęboka zaduma nad światem łączy się z humorem, a idee humanizmu z dojrzałą refleksją obywatelską i troską o Ojczyznę. Nasz wybitny renesansowy twórca zawarł w swoich utworach emocje oraz przeżycia prawdziwie uniwersalne i dzięki temu bliskie nam współczesnym. Napisana przepiękną polszczyzną, pełna mądrych rad poezja Mistrza z Czarnolasu to niezwykła kronika myśli i obyczajów dawnej Rzeczypospolitej, która łączy pokolenia i jest nadal aktualna” – podkreśliła Para Prezydencka.

Nasi młodzi uczniowie, chcąc zrozumieć piękno płynące z twórczości Jana Kochanowskiego, rozpoczęli swoją przygodę z Mistrzem z Czarnolasu od zapoznania się z realiami epoki oraz życiorysu poety. Chętni uczniowie z klasy VIIa i VIIb zaprezentowali koleżankom i kolegom przygotowane przez siebie plakaty poświęcone tej wybitnej postaci.

Wśród faktów z życia Jana Kochanowskiego pojawiły się m.in. informacje o tym, iż nazywany on jest ojcem poezji polskiej. Tytuł ten ma wyjątkowe znaczenie, gdyż Jan Kochanowski nie tyle wprowadził do liryki nowe gatunki literackie, co kunsztownie je upiększał, umiejętnie posługując się naszą piękną polszczyzną. Dzięki niemu język ojczysty na stałe zagościł w literaturze – wzbogacił się i rozkwitł w pełnej krasie, dając początek jednolitemu językowi polskiemu.

Spotkanie w ramach Narodowego Czytania nie obyło się oczywiście bez odczytania utworów Mistrza. Uczniowie klas siódmych przygotowali wybrane przez siebie fraszki, pieśni i treny – każde z nich wprowadzające w nostalgię, zadumę i refleksję o życiu.

Nastrój spotkania podkreśliło również wysłuchanie Pieśni świętojańskiej o sobótce w adaptacji muzycznej Tadeusza Woźniaka oraz Lubelskiej Federacji Bardów, do których to utworów dziewczęta z klasy Va przygotowały – wedle staropolskiego zwyczaju – taniec z wiankami przy ogniu. Według dawnych wierzeń, zarówno ogień, jak i woda, na którą panny puszczały uwite przez siebie wianki, miały moc oczyszczającą oraz chroniącą przed złymi duchami i chorobami.

Jak więc widzimy – Kochanowski pięknie łączył ludowe słowiańskie tradycje z chrześcijańską wiarą w jednego Boga, któremu w swej twórczości wyrażał wdzięczność i ufność.

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii oraz zachęcamy do sięgnięcia po twórczość Jana Kochanowskiego – bo może być dla nas, współczesnych, „lekiem na każde zło”.

A. Alberska

Fotogaleria