Niezwykła lekcja historii uczniów Zespołu Szkół w Budach Głogowskich w Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej
W dniu 27 lutego 2018 roku uczniowie klas VI, VII SP i II, III gimnazjalnej wraz z opiekunami udali się na wycieczkę do Markowej. Z pozoru nic nie znacząca miejscowość na Podkarpacku, położona niedaleko Łańcuta kryje bardzo ciekawą historię, która rozegrała się w czasie II wojny światowej. Wtedy to, mieszkająca w Markowej rodzina Wiktorii i Józefa Ulmów została rozstrzelana przez Niemców za pomoc i ukrywanie w swoim domu osób pochodzenia żydowskiego. Mord na Ulmach pozostał w pamięci mieszkańców.
Za swoje poświęcenie Ulmowie zostali odznaczeni pośmiertnie wieloma orderami, zostali również włączeni w poczet „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”. Ulmowie mieli świadomość, że ukrywając znajomych Żydów, podejmują ryzyko, ale zdali się na Boga, Jemu zaufali – więc chociaż polegli od kuli wroga, zwyciężyli miłością, która nie ustaje, ale wiernie trwa do końca. Są dla Polaków symbolem poświęcenia i heroizmu tych wszystkich, którzy ryzykując życie odważyli się nieść pomoc drugiemu człowiekowi. Ulmowie stali się poniekąd Samarytaninami posługującymi wobec prześladowanego człowieka, bo jak głosi motto z tablicy na ich grobie: „Kto ratuje jedno życie, jakby świat cały ratował”.
Uratowali życie innych, ale złożyli w ofierze swoje własne. Józef Ulma, jego żona Wiktoria oraz dzieci: Stasia, Basia, Władziu, Franio, Antoś, Marysia i jeszcze Nienarodzone, ukrywając ośmiu Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów, zginęli wraz z nimi w Markowej 24 marca 1944 roku z rąk niemieckich oprawców.
W trakcie wycieczki uczniowie mieli okazję uczestniczyć w warsztatach „Kim są Sprawiedliwi wśród Narodów Świata?”, których celem było poznanie złożoności losów Polaków i Żydów w czasach niemieckiej okupacji, stanowiącej tło do rozważań na temat konkretnych postaw ludzkich w tych nieludzkich czasach. Zajęcia miały nie tylko wzbudzać zainteresowanie historią czasów II wojny światowej, ale też przyczynić się do wzrostu świadomości historycznej, a przede wszystkim kształtować pozytywne postawy młodych.
Budynek Muzeum w Markowej jest świetnym przykładem na to, że nie tylko ogromne budynki należące do wielkich instytucji mogą być okazałe i dobrze zaprojektowane. To nie skala jest tutaj czynnikiem decydującym o jakości architektury. Umiejętnie dobrane proste rozwiązania mogą mieć równie silną, a może nawet mocniejszą wymowę niż wielki blichtr i skomplikowane rozwiązania przestrzenne i materiałowe. Wizyta w muzeum była dla uczniów nie tylko atrakcyjną i cenną lekcją historii, ale przede wszystkim lekcją refleksji i zadumy nad okrucieństwem, jakie dotknęło nasz kraj i nasz region w nieodległej przeszłości.
Barbara Węglarz